sobota, 22 lutego 2014

Rozdział III cz.2



" Phone"

Nagle zadzwonił telefon , jak dobrze że nie mój  tylko jego . Może nie wszystko jest takie beznadziejne , w końcu dostałam się na wymarzone studia wraz z Kate . Przysłuchiwałam się  rozmowie  dłuższy  czas , może i to nie wypada ale teraz interesowało mnie , kiedy wyjdę z tych krzaków . Harry po skończeniu rozmowy oddalił się  , a ja  wyszłam z kryjówki  i biegłam do ścieżki , którą przyszłam . Musiałam przebyć dość długą drogę , która wcześniej nie sprawiała mi udręki , a teraz czułam silne zmęczenie. Omijając podwórka pełne szczęśliwych dzieci i rodziców, zastanawiałam się czemu nie dożyłam do szczęścia tylko poddałam się  bez walki . Dostałam od życia wielką nauczkę i sztuczną miłość wyżytą z miłości . Moje marzenia dziecięce  związane z szczęśliwą rodziną  , wygasły wraz z  odebraniem mojej  lalki Ellen , miałam zaledwie sześć lat , minął rok od śmierci mamy  i znów zostało mi odebrane coś ważnego w moim życiu . Wtedy wiedziałam , że mogę liczyć tylko na siebie. Po tych wszystkich latach chciałam zacząć  nowe życie , pełne szczęścia i bez przeszłości  , ale ona trzyma się mnie kurczowo i nie chce odejść w niepamięć. Przez to całe rozmyślanie nie zauważyłam , że doszłam na miejsce . Weszłam do środka i rozglądałam się za Kate po lokalu . Siedziała przy oknie jakaś przybita , tylko co w tak krótkim czasie mogło się zdarzyć ??



-Nicole , myślałam że  nie przyjdziesz .

-Nie mogłam Ci tego zrobić , a spóźniłam się z powodu takiego chłopaka. Powiesz mi czemu jesteś taka smutna ??

 -Chyba nie ma o czym , sama masz dużo problemów.

-Kate zawsze mówimy sobie prawdę,  pamiętasz ??

-Oczywiście , że tak tylko dziś  masz dość nowych wiadomości , co ??

-Może i tak , ale chce Ci pomóc , proszę pozwól mi !!

-Dziś  byłam w Akademii Sztuk Pięknych , i...... co mogło ją tak zmartwić związku ze studiami , przecież się dostała Pani Green  powiedziała mi , nie mogła mnie okłamać !!

-I..... wyduś siebie to proszę!!!!

Dziewczyna chciała mi już coś powiedzieć tylko podeszła kelnerka , po zamówienie czemu akurat teraz  ? czy dziś  mogę dostać jeszcze coś  o co proszę ?ludzie zawsze muszą zjawić się w nieodpowiednim momencie?
-Czy panie coś sobie życzą ?

-Nie dziękujemy . Spławiłam kelnerkę , bo na razie chciałam pomóc mojej przyjaciółce . Chciałam już coś do niej powiedzieć , ale na szczęście sama zaczęła .

-Gdy wychodziłam z gabinetu Anne , zobaczyłam Chrisa przeraziłam się przecież dobrze wiesz kim on był . A jednak przez ten krótki czas może zdarzyć się dużo .

-Tak wiem Kate , bardzo Ci współczuje ale nie możesz ciągle o nim pamiętać , zrobił twojej mamie krzywdę  , jednak musisz żyć dalej. Nie opowiadałam wam o  Chrisie , więc przybliżę wam jego postać. Był on   narzeczony mamy  Kate . Mężczyzna miał dobra opinie wokół innych ludzi , ale  oni nie wiedzieli jaki jest w domu  . Bił swoją narzeczoną i przyrodnia córkę . Rain widziała  , Chrisa jak zamordował jej matkę  , musiała uciekać, ponieważ on ją zauważył  jak stała za ścianą od tamtej pory Kate boi się o swoje życie  , mimo że zmieniła się ma obawy . 

-Niki  , a jeśli mnie znajdzie co ja zrobię??

-A widział ciebie ?? 

-Oczywiście , że nie wybiegłam z Akademii najszybciej jak mogłam i trafiłam do MC.

-Nie martw się pomogę  Ci , jak  tylko  mogę a teraz chodź  zaprowadzę cię do domu . Dziewczyna była bardzo przestraszona i  roztrzęsiona  , a ja nie wiedziałam jak jej pomóc , co mogę zrobić po prostu nic.

Szłyśmy oświetlona drużką  , która ciągnęła się do samego domu Kate . Pożegnałyśmy się i poczekałam , aż wejdzie do środka. Nie byłam wstanie wy myśleć czegoś racjonalnego  , by pomóc Kate . Chciałam jeszcze wstąpić do cukierni , która była moim celem od początku dnia , ale jakoś nie miałam okazji na  to by pojawić się tam . Weszłam do środka i kupiłam parę pączków i babeczek  , zapłaciłam za wszystko i przeszłam przez ulice . Otworzyłam drzwi do mieszkania , na szczęście byłam sama , pewnie Paul jest u chłopaków . 

Położyłam przysmaki na stole , a sama poszłam się przebrać w coś wygodnego , a był to długi  beżowy sweter . Postanowiłam , że zdrzemnę się w końcu była już dwudziesta-pierwsza , a po takim aktywnym dniu można być zmęczonym , tak jak postanowiłam , tak i zrobiłam . Przykryłam się ciepłą kołderką i rozmyślałam o sprawach związanych z Kate i Harrym . Nie zdałam sobie sprawy ,  kiedy zasnęłam .

---------------------------------------------------
Przepraszam za błędy :) 
czytasz = Komentujesz 
dziękuje za wszystkie wejścia i komentarze  :*





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz