sobota, 22 lutego 2014

Rozdział VII

Rozdział VII
" Propozycja Kate"
Ubranie Nicole do pracy:)
 To co ujrzałam załamało mnie, Kate musiała powiedzieć Zayanowi jak ma nick TT i ją obserwuje zresztą cały zespół, przy okazji mnie znaleźli w znajomych Rain przecież ją zabije, jeśli ojciec to zobaczy to chyba .... dobra dam spokój z myślami o moim opiekunie miejmy nadzieje, że nie dowie się  w najbliższym czasie. Leżałam na łóżku i widziałam tylko świecące lampeczki uwieszone na ramie mojego miejsca spania, w tym momencie zdałam sobie sprawę, że za bardzo nie opowiadałam o moim pokoju, więc czas na nadrobienie  tego drobnego szczegółu podłoga jest ułożona z paneli ciemnego brązu, ściany mają kolor pomarańczu i fioletu, przy ścianie od drzwi jest  łóżko o metalowej  ramie, parę centymetrów od  wejścia  do pokoju znajduje się pierwsza komoda, a druga stoi pod skosem przy niej znajduje się wielkie biurko na, którym trzymam bardzo dużo rzeczy, sądzę że jakoś można wyobrazić moje miejsce w którym nie czuje się tak obco jak w reszcie domu. Postanowiłam, że muszę wyjaśnić tą sprawę z Twitterem.

-Coś się stało  Niki?

- Owszem czemu powiedziałaś Zaynowi  swój nick TT, przecież to było dość ryzykowne!!!

- O matko zapomniałam, jakoś tak wyszło, przepraszam . Gdy usłyszałam jej skruszony głos nie mogłam dalej się na nią gniewać.

- To ja przepraszam nie powinnam być zła na taką drobnostkę. Niby była, ale miałam obawy co do tego jak może skończyć się to zapomnienie Kate.

- Dobra  kończę jutro wstaje wcześnie do pracy, a ty też!!

- Wiem, wiem  do jutra.

Właśnie zdałam sobie sprawę, że jutro muszę wstać o 8:00  trochę smutno wracać do szarej rzeczywistości do tej pory nie odczuwałam jej tak intensywnie, jak w czasie  gdy chodziłam do pracy bałam się wrócić tam i martwić się czy Emi nie przyjdzie. Może rzucić tą prace ?? ale tak szybko nową nie znajdę, a niedługo zaczyna się rok akademicki i nie będę miała czasu na wynalezienie nowej. A tak w ogóle trzeba zastanowić się co począć z Harrym,   niby nie obiecywałam Kate że pomyśle co zrobić z tym fantem, ale coś muszę fakt rozmawiałam z nim jednak to nie wystarcza.

Następny dzień
Obudziłam  się wcześnie i pozostało mi wiele czasu na przygotowania do pracy, jednak i tak zdecydowałam się już ogarnąć, zjadłam śniadanie. Rozłożyłam się na mięciutkiej sofie i włączyłam telewizor, przełączałam z kanału na kanał szukając czegoś ciekawego, znalazłam na MTV wywiad chłopaków (1D). Było zadawane pytanie do wszystkich, jednak musieli odpowiedzieć oddzielnie, a brzmiało "Jaka powinna być wasza dziewczyna"  reporterka oczywiście uwzględniła, że osoby które są w związku omawiają jakie są ich wybranki, jako pierwszy był Liam, po nim Louis, Zayan, Niall i Harry o dziwo opisał mnie, byłam szokowana nigdy nie postrzegałam siebie w taki sposób. Zamarłam   na ekranie pojawiło się zdjęcie Hazzy z jakąś dziewczyną, coś we mnie pękło i mocno zabolało, jednak gdy usłyszałam, że to jego była i nie utrzymują kontaktu nie czułam tego tak mocno. Coś kazało mi podejść do laptopa i zobaczyć swój profil na Twitterze, szybkim krokiem podbiegłam do biurka i włączyłam komputer, a następnie TT jak się okazało intuicja mnie nie zawiodłam miałam prywatna wiadomość otworzyłam  jej zawartość była od Hazzy.

@Harry_Styles
"Jeśli oglądałaś dzisiejszy  wywiad  przepraszam za zdjęcie, które się ukazało naprawdę nic mnie z  nią nie łączy" 
                                                                                                           Harry xx
@Niki_H
"Nic się nie stało nie musisz się tłumaczyć  ze swoich spraw "
                                                                                                               Nicole xx
Zamknęłam laptopa i zaczęłam zbierać się do wyjścia w końcu nie powinnam spóźnić się po urlopie do pracy. Postanowiłam iść pieszo, pod czas  marszu  uznałam, że kupie butelkę wody w pobliskim sklepie. Jak się okazało w środku spotkałam Zayana stojącego przy wodzie.


- Cześć

- O Niki nie zauważyłem, że tu stoisz. Chłopak bardzo był zdziwiony i o mało co nie rozlał na siebie swojej wody, którą trzymał w prawej ręce.

-No widzisz, ale jesteś gapą. Uśmiechnęłam się do niego, a on odwzajemnił mój gest.

- Mam taką małą prośbę. Twarz Malika zmieniła teraz wyraz na  inny, którego nie da się rozszyfrować. 

- Mów, nie krepuj się. 

-Dasz mi numer Kate i przy okazji swój, bo Harry chciał. Na ostatnie słowa mina mi rzedła, ale miałam wielka ochotę porozmawiać z nim.

-Wyjęłam z torby flamaster i napisałam dwa  sześcio cyfrowe numery pod każdym napisałam  imię .

- Wielkie dzięki, a za twój numer podziękuje Hazza. Malik uśmiechnął się łobuzersko i pocałował w polika, przy okazji ktoś z paparazzi zrobił nam zdjęcie ale mojej twarzy nie było widać, przynajmniej tak sądziłam a raczej modliłam się.

- Ja muszę już lecieć pa.

- A może do zobaczenia. Spojrzałam na niego z miną  niedowierzająca w to co powiedział, a on poruszył brwiami.

Wyszłam z budynku zapominając kupić tej nieszczęsnej wody, ale dałam sobie spokój . Resztę drogi przebyłam bez większych przeszkód jak i niespodzianek , przy drzwiach spotkałam uradowana Kate, domyślałam  się o co może chodzi, jednak i tak postanowiłam że spytam jej o co  chodzi. Po wejściu do środka szef kazał nam się przebrać w strój roboczy i stanąć za swoimi stanowiskami, mój to kasa  ale czasem jestem kelnerką i zazwyczaj wtedy mam same problemy z Emi, jednak jej dziś nie było. Nagle na podłogę spadła mi moja bransoletka, kucnęłam by ją podnieść i usłyszałam ten nieziemski głos Harrego , rzuciłam spojrzenie Kate siedzącej na podłodze o bok mnie, dziewczyna podniosła się z lekkim grymasem, ale zignorowałam ją.

Perspektywa Kate

-Czym mogę służyć? Styles spojrzał na mnie uradowany jakby nie wiem co zrobiła.

-Ty pracujesz tu?!, a Nicole też ?? Zaskoczył mnie  tym  pytaniem co mam powiedzieć? 

- Składaj zamówienie lepiej!! Usmiechnełam się, ale on raczej nie był zadowolony, że nie odpowiedziałam.

- Caffe Verona 

-Już się robi.

- Nie musisz się śpieszyć, a co do mojego pytania czy pracuje tu Nicole?? No jasne nie muszę się sprężać, bo ty chcesz zamęczyć mnie na śmierć pytaniami o Niki, pięknie.

-Proszę. Podałam kawę i uśmiechnęłam się.

-Dziś nie ma jej w pracy?

-Właśnie nie ma !?

-Okej dzięki za kawę i odpowiedz .

Ześlizgnęłam się cała zestresowana do  Higgins i usiadłam po turecku chciałam jej coś zrobić, ale zauważyłam że po policzku leci jej łza.

- Co się stało? zaniepokojona spytałam się chociaż chyba domyślałam się o co chodzi .

- Tu nie chce rozmawiać po  pracy. Moja towarzyszka uśmiechnęła się znacząco i już więcej o nic nie pytałam.

Musze jej pomóc w zdecydowaniu, niby ona powinna sama sobie poukładać wszystko związane z nim , ale nie jestem pewna że da rade.

- Wiesz może pojedziemy w góry odpoczniesz trochę za pomniesz i podejmiesz decyzje związaną z Harrym przy okazji on zobaczy czy naprawdę ciebie kocha, chłopaki wyjeżdżają za tydzień w trasę koncertową więc będzie miał czas do przemyślenia jak i ty, co myślisz o tym? Widać było zaskoczenie, ale po pewnym czasie na twarzy pokazał się uśmiech i zaczęła mnie ściskać.

-Bardzo dobry  pomysł, tylko nie wiem czy szef da mi urlop. Przy ostatnich słowach dziewczyna spochmurniała.

-Na pewno da w końcu miałaś urlop z powodu ojca a nie bo prosiłaś. Spytamy sie w następny poniedziałek, ok?

-Zgadzam się
Perspektywa Niki

Bardzo  byłam zadowolona z pomysłu jaki zaproponowała Kate i wiedziałam, że na tym wyjeździe zdobędę się na odwagę by podjąć decyzje. Po zakończeniu pracy przeprosiłam Kate, za to że jednak dziś nie wyjdziemy na miasto ponieważ nie chce wpaść na Harrego ona z pewnością to zrozumiała. Złapałam taksówkę i pojechałam.......


_______________________________________________________________________________
Oceniajcie w komentarzach.
Dziękuje za wszystkie wejścia i MIŁE komentarze 

Przepraszam za błędy 
Czytasz = komentujesz


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz