sobota, 22 lutego 2014

Rozdział XXV

 
"Dani, El and Disneyland"


- Chodzi o to, że ta rozmowa z Harrym na dachu dała mi wiele do myślenia. Kate trzymała swoją ciepłą dłonią mój podbródek, przy czym  drugą ręką wycierała chustką łzy, które nagle pojawiły się na mojej twarzy.
-A o czym rozmawialiście, że aż tak ciebie to poruszyło ? Rain lekko się odsunęła 
-Może nie rozmawiajmy o tym tu, dobrze ? Mimo, że Zay siedział trzy ławki od nas można było usłyszeć o czym rozmawia, a ja jednak nie chciałam by ktoś wiedział o czym będę mówiła z Kate ! Wstałyśmy z ławki i skierowałyśmy się w stronę różnych karuzeli, ścieżka którą w tym momencie szłyśmy była cicha i podświetlona niewielkimi lampami... dawały piękny efekt...przypominało mi to dróżkę koło mojego domu...
- Harry otworzył się przede mną i to dosłownie, bardzo dużo mówił o mojej osobie... Nie  mogę o tym zapomnieć, cały czas nasalają się myśli jakby było gdybym była z nim...boli mnie to, że go zraniłam....Dokańczając zdanie skryłam ręce do spodni
-Naprawdę chcesz tego tak bardzo od tamtej rozmowy? Kate zamurowało totalnie i nie wiedziałam co zrobić, ab zaczęła coś mówić , ale Horan zrobił to za mnie bo gdy tylko stanął przed nią podając jej żelki i picie od razu zaczęła z nim rozmawiać ! Tsa, a ja stałam obok naszych "gołąbków' patrząc na Harrego, który właśnie dochodził do nas...
-Proszę bananowo-truskawkowy  może być ? Chłopak podał mi wielki kubek różowego napój, był taki bezradny, czy ja go zawstydzam ?Dalej szliśmy we czwórkę, szukając chłopaków, ale w pewnym momencie każdy z nas usłyszał krzyk Louisa i Liama, uśmiechnęłam się pod nosem, bo dobrze wiedziałam że własnie zobaczyli Dani i El... Harry dziwnie na mnie spojrzał i  również  się wyszczerzył...Gdy dotarliśmy  do uroczyć par, każdy zaczął nas przedstawiać dziewczyną, które od razu przytuliły się do nas. 
- I jak wytrzymujecie z nimi? Dani skierowała się do mnie i zaczęła chichotać.
- Wiesz na razie idzie bardzo dobrze.. Wszyscy próbowali powstrzymać swoje rozbawienie, ale jako tako im to nie wychodziło. 
- To jak na co idziemy ? Zay pierwszy zaproponował swoją sugestie, którą poparło całe 1D i Kate wraz z El, jedynie Dani i ja byłyśmy temu przeciwne... nie miałam ochoty kręcić się we filiżankach, więc my we dwie zostałyśmy przed lodziarnią.
- Czemu jesteś smutna ? Gdy Danielle o to zapytała trochę mnie to wystraszyło.
- Em...szczerze to nie mam pojęcia jaki ci odpowiedzieć.  
- Nicole nie musisz się przymnie ukrywać... Dziewczyna uśmiechnęła się a mi zrobiło się słabo  oznacza to że ktoś jej powiedział, Liam ?
-Ty wiesz ? głos zadrżał 
- Liam po tym jak powiedziałaś mu całą prawdę o Paul, nie wiedział co zrobić i zwierzył się mi, mam nadzieję, że  nie jesteś na niego zła. Dani zaczęła tłumaczyć Payne, ale raczej to nie było potrzebne wierze jej.
-Nie musisz się tłumaczyć, wszystko rozumiem i Ci ufam, z drugiej strony nawet się ciesze, że   już o wszystkim wiesz, gdyż mam dość ciągnięcia dalej tego kłamstwa, to za dużo jak dla mnie... ta bliskość między mną, a  nim. Danielle spojrzała się na mnie i przytuliłam mnie.
- Wiem, że może nie powinnam się o to pytać, ale nie chcesz być  z nim ? Spojrzałam na dziewczynę i tak naprawdę nie wiedziałam co odpowiedzieć... kocham go, ale czy chcę być cały czas na językach innych? Wszystkie fanki, by mnie nie nawiedziły, bo jestem z Harrym.
-Kocham  go z całego serca, ale nie jestem pewna czy zniosła bym  obelgi ze strony fanek, nie chcę również Hazzy ranić...a robię to przez cały czas...
- Nie możesz obwiniać się o wszystko co spotyka Harrego, większość to przypadki..ty też cierpisz, a zamiast skupiać się na sobie interesujesz się innymi i to pokazuje jaka jesteś...uczciwa, miła i kochająca swoich bliskich ... to co mówi Ci ojciec nie jest prawdą ! Zapamiętaj to ! Wszystkie słowa, które wypłynęły z jej ust, były nie wiarygodne..dla moich uszu .
-Co tak się patrzysz? Dani przytuliła mnie jeszcze mocniej.
-Bedzie wszystko w porządku jesteś silna i jeśli chcesz być z nim to zrób, wszystko aby było to realne. Ona jest perfekcyjna ! Kocham ją !
- A fanki ? Posmutniałam, jak o tym powiedziałam...zresztą Danielle też nie była już taka radosna, jak przed chwilą...czułam jakbym coś popsuła.
- Ich nigdy nie zrozumiesz....są zazdrosne, ale one też mogą być z którymś z 1D. Dziewczyna znów uśmiechnęła się, gdy wstała z ławki podała mi rękę, za bardzo nie wiedziałam gdzie pójdziemy...nie  byłam obeznana gdzie coś jest, zresztą obydwie jesteśmy ciemne w tym.
- To jak wracamy do hotelu zrobić imprezę piżamową ?! Peazer zaczęła krzyczeć, a ja biegłam  za nią, gdyż uciekała mi i to dosyć żwawo.
-Piłyście coś ? Podczas, gdy próbowałam złapać Dani, spotkałyśmy naszą paczkę, która wracała z filiżanek... nie mogli przestać się z nas śmiać...obydwie zaczerwieniłyśmy się, zaczęłam tłumaczyć, aby przestali uważać nas za obiekty do rozśmieszenia. 
- Nie ! I przestańcie już !  Danielle podniosła głos, złapała mnie za rękę i poszłyśmy w stronę..wyjścia, całą reszta szła za nami.

*30 minut później pokój  Nicole i Harrego*

Ciesze się, że poznałam Danielle pomogła mi zrozumieć parę rzeczy i co raz bardziej zastanawiam się nad byciem z Harrym, może i to absurdalne ale realne, jedynie co mnie hamuje to ojciec, bo nie wiem co mógłby zrobić jeśli ktoś by mu o tym powiedział ! Wchodząc do łazienki rzuciłam spodnie na łóżko i wzięłam piżamę .. na szczęście  Hazzy jeszcze nie było wiec spokojnie mogła się rozebrać i zdjąć perukę, gumową twarz i trochę się odświeżyć. Moja cera  jest strasznie mokra od tej gumy, trzeba ją nawilżyć, a co najważniejsze umyć ! Włączyłam radio, akurat  leciała piosenka 1D i solówka Harrego jaki zbieg okoliczność...puściłam wodę i zapaliłam kilka świeczek koło wany...para unosiła się po całej łazience...

* Perspektywa Kate*

- Co chcecie do picia? zwróciłam się do chłopców, którzy akurat zebrali się w pokoju moim i Horana .
- Cola ! wszyscy od razu zaczęli się kłócić  co by można zamówić u mnie, ale ostatecznie wybrali Cole z lodem . Normalnie zaczynam się czuć jak służąca. Chłopcy rozmawiali i Nicole, trochę było to  dziwne...bo od ponad dwóch miesięcy Harry nie wspominał o niej ! przynajmniej tak Liam mi mówił... Dobrze, że na razie wszystko się uspokoiło, może nie sprawa z Paulem, ale to inna bajka... jeśli można tak to nazwać.
- Proszę ... uśmiechnęłam się podając napoję, Horan odwzajemnił mój gest...
- Kto to Nicole ? Zapytałam o moją przyjaciółkę  bo tak naprawdę nie wiedziałam jak się odnaleźć w tej rozmowie, w końcu powinnam o niej nic nie wiedzieć, gdyż nie jestem tą Kate, trochę jest to trudne, ale robię jedynie to dla Niki.
- Emmm... Harry zaczął się zacinać, a na jego twarzy pojawił się wielkie rumieńce- Nicole to dziewczyna, którą bardzo kocham... Zamurowało mnie niby wiem, że on czuje coś do niej, ale on tak to pięknie wypowiedział ! aj
- Aha...a może coś więcej? Uśmiechnęłam się dosyć nie pewnie, bo nie wiem czy za daleko się posunęłam z tym pytaniem, w końcu mnie nie zna !
- Opowiem Ci kiedy indziej, dobrze? Teraz pójdę do siebie....Chłopak natychmiast w stał po wypowiedzeniu swojego zdania i zniknął za drzwiami. Trochę było to dziwne, ale....
- Chyba za dużo powiedziałaś.... zwrócił sie do mnie Loui ...
- Też tak myślę, ale co miałam zrobić ?  Nie miałam zamiaru siedzieć bezczynie gdy wy rozmawiacie o Nicole ! Podniosłam lekko głos.
-Dobra nie gorączkuj sie tak...zwrócił mi uwagę Zay
-A co ja jestem dziecko ?! Miałam już dość nie można już z Hazzą porozmawiać o Niki przecież nie znam jej , ani historii o o niej ! może i trochę przesadziłam z tym, ale mam chyba swoje zdanie i rozum ! Zamknęłam się w pokoju i z nie wiadomo jakiego powodu zaczęłam płakać. Przyłożyłam twarz do poduszki, pewnym momencie usłyszałam pukanie do drzwi, nie miałam  ochoty nikogo widzieć, ale może to Niki ona może być tu ! 
- Proszę....
 - Mogę wejść ? Był to Niall!
- Jasne... usiadłam na łóżku, a chłopak przysiadł się do  mnie, było dosyć niezręcznie...jest tak blisko mnie...
- Chłopcy nie chcieli ciebie urazić... Horan zaczął tłumaczyć Zayan'a, Liam'a i Louis'a, którzy tak naprawdę nic nie zrobili to mi puściły nerwy.
- Wiem... to wyłącznie moja wina...ja zaczęłam to ... 
- Ale już wszystko w porządku? Zdziwiłam się, że Niall tak sie o mnie martwi.


*Perspektywa Harrrego*

Gdy Kate spytała się o Nicole nie miałem pojęcia co powiedzieć...dobrze wiem, że ją kocham i cały czas o niej mówić, ale gdy ktoś obcy się zapyta kim ona jest po prostu zaciska mi się gardło i nie ma szansy, abym coś więcej niż Kocham ją powiedział...nie wiem czemu tak się dzieję. Gdy miałem już przebrać się w coś luźnego  na podłodze znalazłem dwie kartki, na jednej były z obu stron zdjęcia, a na drugiej pewien tekst. Czemu ona mi o tym nie powiedziała ? dlaczego ? przecież...między nami nic nie było i nie ma... te zdjęcia.

*Perspektywa Nicole* 

Własnie nakładałam maskę na twarz gdy...
_______________

Jest 25 rozdział ! jejku jak to szybko mija ! 19,357 wyświetleń O.o jesteście wspaniali ! Kocham wszystkich, dziękuje za komentarze ....   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz